Forum Ferajny

Andromeda Mirtle

Jak nie ma nowych tematów, to może zacznijmy taki: najgłupsza lub najbardziej nieprawdopodobna rzecz, jaka Ci się ostatno przytrafiła.

Ja na przykład przy zmywaniu wbiłam sobie zaschnięty makaron pod paznokieć. To było tak głupie, że nawet specjalnie nie przejęłam się tym, że boli.

Mierzeja

Najgłupsza rzecz oststnio uczynina mą ręką: porządek względny w pokoju. Sprzątanie jest pozbawione sensu, bo następnego dnia musiałam zlokalizować zadania z matmy i nabałaganiłam jeszcze bardziej.

Andromeda Mirtle

No tak. Po sprzątaniu nic nie można znaleźć.

Andromeda Mirtle · Wysłany: Czw 18:13, 29 Mar 2007 Temat postu:

Byłam dziś na debacie z udziałem trzech Niemców z niemieckich banków. Wszystko miało być pięknie i po niemiecku, ale 2/3 Niemców przedstawiło się i swój pobyt w Polsce całkiem malowniczą polszczyzną. Organizatorzy (koło gospodarek państw niemieckojęzycznych) robili nieco dziwne miny. Niemcy w końcu doszli do wniosku, że przyszliśmy tu uczyć się niemieckiego, więc będą kontynuować po niemiecku. Organizatorzy odetchnęli.
Myślę, że to naprawdę patologiczna sytuacja.
Swoją drogą ciekawe było, że jeden z Niemców przy jakichś bardziej kluczowych pojęciach podawał polski odpowiednik. A jak mówił o wykorzystaniu fundoszy UE w Polsce, to powiedział coś w stylu "Das ist eine droga przez mękę", na co publiczność zareagowała dość entuzjastycznie.

Mierzeja · Wysłany: Pią 6:40, 30 Mar 2007 Temat postu:

najbardziej bezsensowne?
Przyjść na wykład z finansów&bankowości.
Wykładowca: Ja to jestem zakatarzony. Nie będę was zarażał. Macie tu zaganieniaomówione. Xernijcie sobie., A ja idę do siebie do pokoju. Zrobię sobie herbaty. (wychodzi)

Albo:
W: Mnie to nie będzie w przyszłym tygodniu, więc macie tu zagadnienia i sobie poczytajcie te dzisiejsze i te następne, a ja mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Nara. (wychodzi)

Najbardziej bez sensu jest to, że on sprzwdza na początku wykładu listę, a potem po 30 minutach ulatnia sie.

Mierzeja

Najbardziej bez sensu, to jest sesja letnia.

Andromeda Mirtle

Możesz rozwinąć ten temat? Snape by powiedział, że chyba zbytnio uogólniasz problem Smile

Mierzeja

Egzaminy? Latem? Przy tak nieprzyzwoicie wysokiej temperwaturze?

Andromeda Mirtle

Gdzie Ty widzisz tę temperaturę czy cokolwiek miałaś na myśli, pisząc o 'temperwaturze'?

Mierzeja

Temperwatura - temperatyra generowana przez duszna powietrze w auli na skutek waty w niektórych głowach

Andromeda Mirtle

Twoje pisanie na komputerze to pewna wypadkowa Twojego pisania ręcznego i wypowiedzi Samera.

Inez

Tego było aż tyle, że nawet nie pamiętam Razz

Andromeda Mirtle

A mi się właśnie przypomniało, że w sobotę oberwałam drzwiami od szafy, którą akurat przesuwaliśmy z rodzicami. Ponieważ szafa jest wielka, trzeba ją rozłożyć, bo inaczej nie zmieści się w drzwiach. No i tata wlazł do środka i próbował podnieść sufit szafki. Razem z mamą przyglądałam się temu z zaciekawieniem, czy mu się uda, gdy nagle bzium, coś pionowego uderzyło mnie w policzek. Nawet nie wiem, kiedy i jak to złapałam. A to były drzwi od szafy, które trzymały się na dwóch bolcach - jednym wsadzonym w podłogę szafy, drugim wsadzonym w sufit. Więc jak się sufit podniósł, drzwi po prostu wypadły, na szczęście tylko górną połową.
Tak więc dostałam w twarz i bardziej się zdziwiłam niż przestraszyłam. I nawet niespecjalnie bolało. I śladu żadnego nie ma... Zresztą ja nie mam skłonności do siniaków.
Moją pierwszą myślą było to, że miałam szczęście, bo gdyby drzwi spadły nieco bardziej w lewo, mogłyby mi złamać nos. Moje pozytywne postrzeganie świata jest chyba stanem permanentnym Smile

Mierzeja

Poszłam na jagody z bratencjuszem, babcią jej czterem kupelami oraz Jędrzejem.

Andromeda Mirtle

I jak było?